Po upadku na szosie triumfator niedawnego Tour de Pologne trzymał się za żebra i można się było domyślać, że doznał poważnego urazu. Wprawdzie wykazał twardość, wsiadł z powrotem na rower i pokonał ostatnie 30 km trasy. Stracił jednak aż 23 minuty do pierwszego na mecie, Francuza Thibaut Pinota.
Potem jednak uspokoił kibiców wpisem w portalu społecznościowym:
"Niestety nie było szansy na reakcję, gdy Alex Geniez upadł tuż przede mną. Ze mną wszystko w porządku, mam nadzieję, że z nim również. Trzymajcie kciuki za to, żeby w tym sezonie skończył się pech" – zadeklarował „Kwiato”, który będzie kontynuował udział w wyścigu.
Koszulke lidera wyścigu odzyskał po sobotnim etapie Brytyjczyk Simon Yates (grupa Mitchelton-Scott), który po 15 etapach ma 26 s przewagi nad Hiszpanem Alejandro Valverde. Rafał Majka zajmuje 16. lokate ze stratą 11.21 min, a Michał Kwiatkowski – 26 (strata 32.12 min.).