Kolarze muszą mieć nerwy ze stali, bowiem jazda w dół z prędkością dochodzącą czasami nawet do 100 km/h wymaga od nich wielkiej odwagi i niebywałych umiejętności. Zawodowców chroni jedynie kask, a do dyspozycji mają najlepsze rowery, które wytrzymują duże przeciążenia. Co gdy ma się na sobie sutannę, kapelusz i w dodatku pędzi się na rowerze przypominającym polskiego składaka?
Okazuje się, że i to jest możliwe. W filmie, który stał się hitem Internetu widzimy księdza, który pędzi na swoim rowerze, a przy okazji wyprzedza kolarzy. Duchowny nie boi się szaleńczej prędkości oraz perspektywy upadku. Wierni w kościele nie mogą przecież czekać, prawda? Nie zraził go nawet zgubiony kapelusz.
Cały film okazał się jedną wielką ustawką, ale trzeba przyznać, że i tak robi duże wrażenie. Za całą akcją stoi włoski sklep zajmujący się sprzedażą, naprawą oraz składaniem rowerów, a jego siedziba mieści się we włoskim Rimini. Na stronie internetowej sprzedawcy można nabyć jednoślad, który został wykorzystany do nagrania tego filmu, a więc Graziellę. Za ten rower trzeba wyłożyć 349 euro.
Zobacz również: Williams wytłumaczył wybór Siergieja Sirotkina. Mydlenie oczu kibicom?