Zawodnik Drexel Dragons miał sam odebrać sobie życie strzałem w głowę. Ciało zawodnika zostało znalezione w jego mieszkaniu, a pierwszy poinformował o tym uniwersytet, w którym uczył się Butler. Do tragedii miało dojść w czwartek 3 sierpnia.
Terrence Butler uchodził za wschodzącą gwiazdę koszykówki uniwersyteckiej, talent miał dopiero eksplodować. Pochodził z Upper Marlboro w stanie Maryland. W zespole Drexel Dragons był rezerwowym. Wystąpił w ośmiu spotkaniach w ciągu dwóch sezonów. Jego dwie siostry też grały w koszykówkę w college'u.
SPRAWDŹ: Pilna informacja w sprawie afery w PZPN. Zapadły ostateczne decyzje. Była poważna groźba
Butler w szkole średniej mógł się pochwalić bardzo dobrą średnią 17,8 punktu na mecz. To dało mu dwa lata z rzędu tytuł All-Academic Atlete of the Year.
"W imieniu całej społeczności Drexel składamy najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie, przyjaciołom i kolegom z drużyny Terrence'a. Oprócz tego, że był studentem-sportowcem, Terrence był zaangażowany w liczne działania i organizacje w Drexel i był przyjacielem wielu osób w społeczności uniwersyteckiej" – pisze w oświadczeniu John Fry, rektor uczelni.
SPRAWDŹ: Siwiejący Mike Tyson wpadł w głęboką nostalgię. Zastanawiający wpis legendy boksu