Obecnie jest zawodniczką WNBA, w nadchodzącym sezonie będzie reprezentować barwy Phoenix Mercure. W ostatnich sezonach była koszykarką UMMC Jekaterynburg. Pobyt w Rosji zakończył się koszmarem, a ten rozpoczął się w lutym ubiegłego roku i trwał długie miesiące. Wszystko przez olejek haszyszowy do e-papierosa, który został wykryty w jej bagażu podczas kontroli na lotnisku w Moskwie. Griner spędziła kilka miesięcy w areszcie, a w sierpniu została skazana na dziewięć lat więzienia.
Na wolność wyszła w grudniu. A w zasadzie została uwolniona i wymieniona za rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta. To była sprawa, którą żyły media w Stanach Zjednoczonych. Zaangażowana w wydostanie Griner z więzienia była Kamala Harris, wiceprezydent USA. Na niedawnym spotkaniu z mediami zawodniczka podziękowała Harris i wszystkim walczącym o uwolnienie jej z Rosji. Wyznała, że szczątki informacji o próbach wydostania jej dawały nadzieje na szczęśliwy finał.
- Pomogły mi doświadczenia z wcześniejszych lat kariery. Całe życie trzeba stawiać czoła przeciwnościom i te były dość duże. Przez ciężkie treningi znalazłam sposób, by to jakoś znieść – tłumaczyła na konferencji i przy okazji zapowiedziała, że już nigdy nie zagra w żadnym zagranicznym klubie. – Nigdy nie wyjadę grać za granicę, chyba, że na igrzyska jako reprezentantka mojego kraju – powiedziała.
Griner poinformowała również, że w przyszłym roku ukaże się książka na temat jej wspomnień z rosyjskiego więzienia. 19 maja rozpocznie nowy sezon w WNBA. Amerykanka za rok gry w Mercure Phoenix zarobi 165 tys. dolarów.