Dobra nowina została jednak zepsuta przez kiepski start "Byków" w II rundzie play-off. Rose i spółka niespodziewanie ulegli u siebie Atlancie 95:103 w pierwszym meczu półfinału Konferencji Wschodniej. Jakby problemów Bulls było mało, w ostatniej akcji Rose podkręcił kostkę i schodził z parkietu, kulejąc.
Niewesołe miny mają też po rozpoczęciu II rundy koszykarze LA Lakers. Mistrzowie NBA prowadzili już nawet 60:44 z Dallas, ale doskonała gra Dirka Nowitzkiego (28 pkt.) pozwoliła gościom z Teksasu wyrwać zwycięstwo 96:94. - Oddaliśmy im wygraną - podsumował trener Lakers Phil Jackson.