Zespół Gregga Popovicha zasilił piekielnie utalentowany Victor Wembanyama, ale i on nie pomaga na starcie nowych rozgrywek NBA. Spurs przegrali z Minnesotą Timberwolves 94:102. Ostrogi nie były faworytem spotkania, bowiem ekipa z Minnesoty to obecnie najlepsza drużyna Konferencji Zachodniej. Ponadto miesiąc temu "Wilki" pokonały San Antonio 117:110. Spurs są obecnie najsłabszą drużyną na zachodzie.
Dla ekipy, której koszykarzem pierwszej piątki jest zazwyczaj Jeremy Sochan (mecz z Minnesotą zaczął jako rezerwowy), to już piętnasta z rzędu porażka w NBA. Spurs na wygraną czekają od 3 listopada. Zespół z Minnesoty nie dał jednak szans Spurs.
Sochan zagrał słabo. Na parkiecie spędził 22 minuty i zdobył tylko sześć punktów, trafił jedynie trzy z dziesięciu rzutów z gry. Polski zawodnik zanotował również dwie zbiórki, jeden blok i jedną stratę. Najlepszy wśród Spurs był Devin Vassell, który zdobył 22 punkty.
Spurs mają na koncie 3 wygrane i aż 17 przegranych, w nocy z soboty na niedzielę zmierzą się z Chicago Bulls (8 wygranych, 14 przegranych)
Minnesota Timberwolves - San Antonio Spurs 102:94 (25:22, 21:31, 25:18, 31:23)