Dostanie się do NBA jest dla wielu koszykarzy na świecie największym marzeniem. Amerykańsko-kanadyjska liga to od lat najlepsza liga na świecie, w której występują gwiazdy koszykówki. I jak można się domyślać, pieniądze obracające się w NBA są niebotyczne. Najlepsi zawodnicy są często w czołówce najlepiej zarabiających sportowców na świecie, a ich wypłaty liczone są w dziesiątkach milionów dolarów. Ale również zawodnicy z "drugiego" szeregu mogą liczyć na spore pensje. Szczęśliwcem, który miał okazję występować na parkietach NBA był Marcin Gortat.
Emerytura Gortata. Kwota przyprawia o zawrót głowy
Reprezentant Polski występował w takich klubach jak Phoenix Suns, Washington Wizards, czy Los Angeles Clippers. Okazuje się, że lata występów w NBA zagwarantowały mu również wielką emeryturę. Gortat niegdyś opowiedział, jak to dokładnie wygląda. - Zaczyna się ją wypłacać dopiero rok po zakończeniu kariery i prawo do niej przysługuje tym, którzy nie trudnią się pracą zarobkową. Aktualnie udzielam się tylko charytatywnie, ale gdybym na przykład zajął się działalnością trenerską i dostawał za nią wynagrodzenie, to emerytury nie mógłbym pobierać - powiedział zawodnik w rozmowie z portalem onet.pl
- W tej chwili wartość mojego funduszu, z którego wypłacana jest emerytura, wynosi 4,5 mln dol. Całkowicie będę mógł go zlikwidować, gdy skończę 50 lat. Wtedy te pieniądze w całości trafią do mnie - wyjaśnił Gortat. Miesięcznie były koszykarz inkasuje 34 tysiące. Taka emerytura dla wielu jest wręcz nieosiągalna, ale Gortat zapracował sobie na nią latami gry na najwyższym poziomie.