Mavericks nie pierwszy raz w tym sezonie udowodnili, że są mistrzami końcówek. A już prawdziwym specjalistą od najważniejszych momentów spotkań jest Dirk Nowitzki.
Niemiec, choć grał z kontuzjowaną lewą ręką, zdobył w sumie 24 punkty, a z ostatnich dziewięciu oczek dla Mavs rzucił... dziewięć. Nowitzki ani myśli jednak przypisywać zasłu wyłącznie sobie. - - Zatrzymaliśmy ich obroną - ocenił tuż po meczu.
Przeczytaj koniecznie: Shaq O'Neal kończy karierę - gigant odchodzi!
W wielkim finale NBA mamy więc remis 1-1, a Heat zdążyli stracić przewagę własnego parkietu. Teraz rywalizacja przenosi się do Dallas. Najbliższe spotkanie w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu.