Koszykarze Magic zaimponowali zwłaszcza w obronie, walcząc dosłownie do upadłego. Gortat też chętnie rzucał się do parteru po bezpańskie piłki. Polak grał prawie 22 minuty, a co dla niego najważniejsze - sporo czasu spędził na boisku jednocześnie z liderem Orlando Dwightem Howardem. Manewr z "dwiema wieżami" udał się Van Gundy'emu znakomicie i jest szansa, że szkoleniowiec Magic częściej będzie sięgał po takie rozwiązanie. Polak zaliczył 8 pkt, 4 zbiórki, 2 bloki i asystę.
Gortat grał w parterze
To było wreszcie Orlando Magic w formie, jaką chciałby widzieć trener Stan Van Gundy. Po dwóch zaskakujących porażkach we własnej hali zespół Marcina Gortata (26 l.) w końcu wygrał w Amway Center - 89:72 z Memphis Grizzlies.