Marcina Gortata w Waszyngtonie odwiedził Seweryn Dmowski - były dyrektor Legii Warszawa ds. kontaktów z mediami. Koszykarz Wizards mógł też liczyć na mały upominek, bowiem dostał koszulkę "Wojskowych" ze swoim nazwiskiem i numerem "13" na plecach. Z prezentu bardzo się ucieszył i nie miał specjalnym problemów z tym, by Dmowski zrobił mu zdjęcie w trykocie i wrzucił do sieci.
Sęk w tym, że Gortat to... łodzianin. Wychował się na Bałutach - jednej z tamtejszych dzielnic - a swoją karierę rozpoczynał w koszykarskiej sekcji ŁKS-u Łódź. Tam jednak Legia nie jest specjalnie lubiana, jak zresztą w całym mieście. Dlatego też zdjęcie Gortata w koszulce mistrzów Polski wywołało małe kontrowersje.
"No w Łodzi nie będą szczęśliwi", "To Panu Marcinowi hejterów przybędzie. Chłopak z Bałut w koszulce Legii", "Trzęsienie ziemi w Łodzi" - to tylko niektóre z komentarzy pod zdjęciem. Sam Gortat zachował jednak spory dystans, i napisał jedynie: "Bez przesady, jesteśmy dorośli".
Co ciekawe ojciec polskiego koszykarza - Janusz - przez lata reprezentował barwy bokserskiej sekcji Legii Warszawa.
BUM!! #InsideWizards pic.twitter.com/ykZ9nkYZAi
— Seweryn Dmowski (@seweryndmowski) 8 kwietnia 2017