Marcin Gortat ma za sobą niesamowitą, koszykarską karierę. Sportowiec przez lata budził wielkie emocje dzięki swoim występom w NBA, grając w bardzo mocnych ekipach ligi. Mało kto jednak wie, że gdy Gortat był chłopcem, miał zupełnie inne marzenie. Teraz prawda wychodzi na jaw!
Marcin Gortat nie musiał zostać koszykarzem. Miał zupełnie inną pasję
Jak czytamy w wywiadzie dla strony "roben.pl", Gortat opowiadał, że jako dziecko miał zupełnie inne pasje i były to lekkoatletyka i piłka nożna.
- Rodzice nigdy nie wywierali na mnie presji związanej z uprawianiem zawodowo sportu. Oczywiście dbali o to, abym był aktywny i zdrowo się dzięki temu rozwijał, ale tak naprawdę to od najmłodszych lat byłem bardzo żywiołowym dzieckiem i gdzieś musiałem spożytkować pokłady energii. Przygodę ze sportem rozpocząłem w szkole podstawowej. Pierwszą dyscypliną była lekkoatletyka i skok wzwyż, następnie pojawiał się moja wielka miłości – piłka nożna. - opowiadał Marcin Gortat.
Jak przyznaje, jego wielkim marzeniem za czasów młodzieńczych była gra dla Manchesteru United na pozycji bramkarza. Koszykówką zaczął interesować sie dzięki bratu i szkolnemu nauczycielowi, który przekonał go do treningów dyscypliny.
- najmłodszych lat chciałem być bramkarzem i reprezentować barwy Manchesteru United. Koszykówkę zacząłem trenować dopiero w wieku 18 lat za namową mojego nauczyciela wychowania fizycznego Pana Zdzisława Pruszczyńskiego. Mój brat Filip często namawiał mnie na wspólną grę w koszykówkę, najczęściej odmawiałem twierdząc, że to nie jest sport dla mnie. Jak widać życie jest bardzo przewrotne. - opowiadał Marcin Gortat.