Środkowy Washington Wizards, dla którego Eurobasket nie był najbardziej pomyślnym turniejem w karierze, w ostatnim spotkaniu nie błyszczał. Zaliczył tylko 9 pkt i 2 zbiórki, spudłował 5 z 8 rzutów i nie dodał żadnego bloku. Nic dziwnego, że kibice na Twitterze uznali występ łodzianina w imprezie za nieudany.
EuroBasket: Polska za słaba na Hiszpanię
Na jedną z takich uwag Gortat zareagował jednak szokująco:
"Kolego, wyszliśmy z grupy i graliśmy dobrą koszykówkę! Sram na twoją opinię na mój temat!" - wypalił nasz zawodnik, dla wielu młodych ludzi idol i autorytet.
Frustracja Gortata po meczu, w którym pozwolił zdobyć Gasolowi 30 pkt (w tym 6 "trójek"), może być zrozumiała, ale forma jej wyrażenia jest skandaliczna.
Generalnie nikt nie ma pretensji do reprezentacji, bo zrobiła w turnieju więcej, niż oczekiwano. Wreszcie było widać pasję, współpracę na boisku i gryzienie parkietu. Rozbłysły gwiazdy Przemysława Karnowskiego, Mateusza Ponitki i Adama Waczyńskiego, o których wiele dobrego jeszcze usłyszymy.
Nie wiadomo, czy Gortat zagrał w sobotę ostatni mecz w biało-czerwonych barwach. Nie złożył ostatecznej deklaracji.
- Myślę, że wielu będzie za tym, żebym nie grał już w kadrze - przyznał tuż po meczu z Francją.