"Słońca", które w pewnym momencie przegrywały już 17 punktami, zdołały odrobić straty głównie dzięki dynamice i skuteczności rozgrywającego Gorana Dragicia (17 pkt, 6 zbiórek, 8 asyst,
3 przechwyty). Ostatnia akcja nie wyszła jednak Słoweńcowi. Rozpędził się w stronę kosza, ale zamiast oddać rzut, odegrał piłkę Sebastianowi Telfairowi, który bezskutecznie rzucał z dalszej odległości. - Zagraliśmy jak zespół, w którym jest dziewięciu nowych zawodników - podsumował trener Phoenix Alvin Gentry.