Ekipa z Waszyngtonu po niemal trzeciej części sezonu legitymuje się znakomitym bilansem dziewiętnastu zwycięstw i sześciu porażek. Daje to podopiecznym Randy'ego Wittmana drugie miejsce w konferencji wschodniej, tuż za plecami - jeszcze większej rewelacji - Toronto Raptors (21-6).
Głosuj na Marcina Gortata! Polak może wystąpić w meczu gwiazd ligi NBA!
Polak w Miami jednak nie zachwycił. Fatalnie zaczął, szybko złapał dwa przewinienia, a gdy w trzeciej kwarcie próbował złapać rytm gry, spudłował z bliskiej odległości i zrezygnował z bombardowania kosza rywali. Lepiej poradzili sobie natomiast Nene oraz Wall - obaj zaliczyli po dwadzieścia "oczek". Wśród Heat najskuteczniejszy okazal się tradycyjnie Dwayne Wade, który poza 28 punktami, mógł się też pochwalić ośmioma asystami.
Problem w tym, że gwiazda drużyny prowadzonej przez Erica Spoelstrę wciąż nie może liczyć na pomoc Chrisa Bosha. Gwiazdor Miami narzeka na uraz łydki i w efekcie mistrzowie z 2012 i 2013 roku właśnie na dobre rozpoczęli wyścig z historią. Z Wizards zanotowali piątą porażkę z rzędu u siebie i do "najlepszego" swojego osiągnięcia w tym względzie w ostatnich latach brakuje im już tylko dwóch klęsk.
A drużyna z Waszyngtonu o kolejną wiktorię powalczy tym razem na własnym parkiecie. Rywalem będzie - dobrze znana Marcinowi Gortatowi - ekipa Phoenix Suns.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail