Akcja Black Lives Matters, która obiegła cały świat miała swój początek właśnie w szokującym zachowaniu policjantów. Ci doprowadzili do śmierci czarnoskórego mężczyzny, a wideo z tragicznego zajścia stało się pobudką dla wielu osób, aby wyjść na ulice. Wielu obywateli Stanów Zjednoczonych uważa bowiem, że funkcjonariusze w swoich interwencjach bardzo często przekraczają granice prawa. Tak też było w przypadku Sterlinga Browna. Zawodnik Milwaukee Bucks w styczniu 2018 roku został brutalnie potraktowany przez policjantów.
Wszystko zaczęło się od źle zaparkowanego auta na parkingu. Z pozoru błaha sytuacja doprowadziła do ostrej reakcji stróżów prawa, którzy potraktowali koszykarza paralizatorem i skuli w kajdanki. Wszystko nagrały kamery na mundurach policjantów i wideo trafiło do sieci, pokazując brutalność interwencji. Brown zdecydował się złożyć pozew sądowy w tej sprawie.
Edyta Górniak ZAORANA przez Zbigniewa Bońka. Prezes UDERZYŁ w nią BEZ LITOŚCI
Po ponad dwóch latach od bulwersującej sprawy, zawodnik doczekał się zadośćuczynienia ze strony miasta. Brown otrzyma 750 tysięcy dolarów, a władze zobowiązały się również do dokonania zmian w strukturach lokalnej policji. Ale jak kiedyś podkreślał sam zawodnik, najbardziej chodziło mu o nagłośnieniu tej sprawy i wyeliminowaniu takich zachowań w przyszłości.
