– Cel wizyty jest prosty: spotkać się zarówno z Jeremym, jak i Brandinem, a także ich rodzinami, aby porozmawiać o współpracy i wizjach na przyszłość. Chcemy spotkać się obydwoma graczami i szczerze porozmawiać, przedstawić naszą perspektywę, choć w obu przypadkach będą to inne rozmowy. W przypadku Jeremy’ego kontekstem jest występ w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, a w przypadku Brandina wizja jest odleglejsza – skomentował w portalu PZKosz Łukasz Koszarek.
Sochan grał już w kadrze, Podziemski nie ma paszportu
Sochan występuje od półtora roku na pozycji skrzydłowego w San Antonio Spurs i ma już za sobą debiut w drużynie narodowej, było to jednak zanim trafił do NBA, w lutym 2021 roku. Podziemski jest obrońcą Golden State Warriors, ale czy dojdzie do jego pozyskania dla reprezentacji Polski, na razie nie jest jasne. Ma polskie korzenie, ale nie posiada nawet na razie naszego paszportu. Nie wiadomo także, czy w ogóle ma w planie reprezentowanie biało-czerwonych barw.
Tymczasem Sochan i Podziemski spotkali się właśnie oko w oko w rywalizacji w NBA. W poniedziałkowym meczu w San Antonio – rozgrywanym na oczach wysłanników PZKosz – Warriors pokonali Spurs 112:102. Sochan grał jak zwykle w pierwszej piątce i kończył spotkanie z dorobkiem 9 pkt, 7 asyst i 7 zbiórek. Z kolei Podziemski dał świetną zmianę z ławki, zaliczając 14 pkt, 8 zbiórek i 4 asysty w ciągu 35 min gry.
Emerytura Marcina Gortata zwala z nóg. Przeciętny Kowalski może o tym jedynie pomarzyć
Wcześniej obaj koszykarze z polskimi rodowodami spotkali się z Koszarkiem i Juciem. Przedstawiciele związku rozmawiali także z ojcem Podziemskiego. Co wyniknie z tych negocjacji, okaże się już wkrótce.