Rose do ekipy z Detroit dołączył przed obecnymi rozgrywkami. W ubiegłym sezonie reprezentował barwy Minnesoty Timberwolwes. Nowy zespół rozgrywającego w ostatnich dniach nie radzi sobie zbyt dobrze. Przegrał trzy spotkania z rzędu i oddalił się od miejsc dających prawo gry w play-offów. Detroit Pistons nie zdołali pokonać New Orleans Pelicans.
Wtorkowa rywalizacja była bardzo zacięta. O rozstrzygnięciu zadecydowała dopiero dogrywka. To właśnie wówczas doszło do sytuacji, za która Rose będzie musiał teraz słono zapłacić. Przy wyniku 113:107 trener Pistonsów, Dwane Casey poprosił o czas dla swojej drużyny. Zawodnicy, w tym Rose, ruszyli w kierunku ławki rezerwowych. Tam koszykarz chwycił za długopis.
W nerwach cisnął nim przez całą szerokość boiska. Na szczęście nikogo nie trafił. Całą sytuację uchwyciły kamery telewizyjne. Zachowanie Rose'a bardzo nie spodobało się władzom ligi. Na Amerykanina została nałożona kara w wysokości 25 tysięcy dolarów, czyli ponad 90 tysięcy złotych. Kary można było uniknąć... wystarczyło chwilę pomyśleć.