Niepewność - to słowo towarzyszyło kibicom Roberta Kubicy przez długie tygodnie. Po tym jak Polak zdecydował się na ogłoszenie odejścia z Williamsa, nikt nie wiedział, co planuje robić w przyszłości. Najważniejszym pytaniem było to, czy zostanie w F1. Odpowiedź przyszła pierwszego dnia 2020 roku. Wówczas ogłoszono, że Kubica podpisał kontrakt z Alfą Romeo. W tym teamie będzie pełnił rolę kierowcy testowego.
Niewykluczone jednak, że polskiego kierowcę zobaczymy jeszcze w rywalizacji o punkty. Na razie pewnym jest, że pojedzie w kilku sesjach treningowych. To nie zamyka mu jednak drogi do innych serii wyścigowych. A Kubicy najbliżej do DTM. Niedawno odbył testy w barwach teamu BMW, który nadal ma jedno wolne miejsce na przyszły sezon. I być może to właśnie w tym zespole Kubica powalczy o punkty w DTM.
Na razie nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale włodarze tej serii wyścigowej zdają sobie sprawę, że jest to prawdopodobne. Niedawno na koncie Twitterowym DTM kibice mogli zagłosować, kto zostanie mistrzem świata. W propozycjach do wyboru byli Rene Rast i Marco Wittman. Polscy fani szybko zauważyli to głosowanie i w komentarzach zaproponowali rzecz jasna Kubicę. Osoby odpowiedzialne za media społecznościowe w DTM bardzo szybko zareagowali na ten "atak". - Okej, czyli mówicie, że mistrzem w roku 2020 będzie… Robert Kubica - czytamy na Twitterze. I nie mielibyśmy nic przeciwko, aby prognozy kibiców sprawdziły się.