"Tak Marcinek dorastał do finału"

2009-06-04 9:00

Zaledwie 7 lat temu zaczął grać poważnie w koszykówkę, a już dzisiaj w nocy Marcin Gortat (25 l.) rozpocznie przygodę życia: jako pierwszy Polak wystąpi w wielkim finale najlepszej ligi świata - NBA. Jego Orlando Magic walczą o główne trofeum ze słynnymi Los Angeles Lakers.

Polski środkowy "Magików" mierzy 213 cm i waży ponad 110 kg, mając zaledwie kilka procent tkanki tłuszczowej. Reszta to same mięśnie. Już w dniu urodzenia, 17 lutego 1984 r., nieźle się zapowiadał.

- Wielki to był od początku, po urodzeniu ważył dobrze ponad 5 kilo - śmieje się Janusz Gortat (61 l.), ojciec koszykarza, dwukrotny brązowy medalista olimpijski w boksie. - Na początku zrobił się okrąglutki, wyglądało, że będzie z niego taki mały grubasek. Ale jak tylko zaczął biegać po podwórku, gonił za sportem i rósł jak na drożdżach - dodaje.

Z małego Marcinka musiał zresztą wyrosnąć chłop na schwał. Gortat senior ma 188 cm, a mama Alicja, była siatkarka - też ponad 180.

Nie dostał pasem po tyłku

Prawie nigdy nie sprawiał rodzicom kłopotów wychowawczych. - Tylko raz zaczął się wciągać w złe towarzystwo, wtedy potrzebna była męska rozmowa - opowiada Janusz Gortat. - Nie, żebym musiał przylać pasem, nic z tych rzeczy. Po prostu pogadaliśmy poważnie, jak syn z ojcem. Na szczęście mniej więcej wtedy ruszył z koszykówką. Mówiłem mu: w sporcie i w życiu masz być solidny i dużo pracować. Wziął sobie to do serca i proszę do czego doszedł! - cieszy się senior.

Marcin często jeździł z tatą na obozy bokserskie. Nie chciał być pięściarzem, ale trening ogólnorozwojowy zrobił swoje. Dzisiaj Gortat należy do najsprawniejszych wysokich zawodników NBA. - Nie musiałem go popychać do uprawiania sportu. Jak był mały, braliśmy piłkę i graliśmy w nogę w przedpokoju - przypomina sobie ojciec koszykarza.

Teraz rozwali Lakersów

Pierwsze sukcesy odnosił w łódzkiej szkole sportowej w skoku wzwyż i pchnięciu kulą. Potem zamarzył sobie, że zostanie wielkim piłkarzem.

- Tato, będę drugim Haraldem Schumacherem - oznajmił ojcu, przywołując postać bramkarza reprezentacji Niemiec. - Był coraz wyż- szy, szczuplutki, nadawał się na bramkę - wspomina pan Janusz. - Grał nawet odważnie, ale flegmatycznie, więc w którymś momencie powiedziałem: - "Chłopie, wybierz jakąś grę zespołową, może siatkę, może kosza".

I znowu zaczęły się wielkie marzenia. Długonogi 17-latek zaczął uprawiać koszykówkę i błyskawicznie zapowiedział rodzicom: - Chcę kiedyś zagrać w NBA!

- Traktowałem to wtedy z przymrużeniem oka - przyznaje tata. - Dzisiaj pękam z dumy i jestem pewien, że w finale rozwali tych Lakersów.

Marcin Gortat

25 lat, 213 cm

Środkowy Orlando Magic (nr 13),

reprezentant Polski

Przebieg kariery:

2002-2003 ŁKS Łódź,

2003-2007 RheinEnergie Kolonia (mistrzostwo Niemiec w 2006 r.), od 2007 Orlando Magic

Rekordy w NBA: minuty gry - 43, punkty - 16, zbiórki - 18

Najnowsze