Howard to jeden z najbardziej znanych środkowych NBA. Gra w lidze zawodowej już od 16 lat, przez kilka sezonów był kolegą i mentorem Marcina Gortata w Orlando Magic, gdy Polak rozpoczynał przygodę za oceanem. Od tego sezonu występuje w ekipie „Jeziorowców”. Prowadził bujne życie uczuciowe. Jest ojcem piątki dzieci, które ma z pięcioma różnymi kobietami. Pociechy Dwighta noszą imiona Braylon, Jayde, Layla, David i Dwight III.
Żółtaczka, chora wątroba, czy coś innego? Dlaczego Michael Jordan ma żółte oczy?
Kiedy dowiedział się o śmierci Melissy, przyznaje, że miał wielki problem. - To dla mnie wyjątkowo trudne, by zrozumieć jak rozmawiać z sześciolatkiem o całej sytuacji. Nigdy wcześniej nie byłem w takim położeniu, więc skąd miałbym to wiedzieć – przyznał Howard. Wziął udział w pogrzebie, podczas którego przestrzegano stosownych reguł dystansowania w czasie pandemii.
– Nie wiem jak sobie dawałem radę z tym wszystkim, co ostatnio przeżywaliśmy – przyznał Howard. – Najpierw śmierć Kobego Bryanta, nad którą nie da się przejść do porządku. Nawet jeśli nie byłem z Kobem tak blisko jak z matką mojego syna (w istocie Kobe nie raz krytykował Dwighta - red.), to przecież także cierpiałem. Potem pojawił się koronawirus, w końcu nagły zgon Melissy – wylicza.
Gwiazda koszykówki ofiarą OBRZYDLIWEGO ataku. 16-letni sprawca wpadł przez... miłość
Dwight musiał się czymś zająć, by nie zwariować. Codziennie ćwiczy w basenie, na siłowni i na boisku koszykarskim, które ma w swojej posiadłości. Lakers wyrazili zgodę, by koszykarze korzystali z obiektów klubowych do indywidualnych treningów, ale Howard woli zostać w Georgii. Chce poczekać do momentu, w którym będzie znana najbliższa przyszłość ligi i losy przerwanego sezonu NBA.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj