Mierzący 211 cm Lampe na pozycji silnego skrzydłowego i o 2 centymetry wyższy Gortat jako środkowy - to powinna być mieszanka wybuchowa.
"Super Express": - Nie ma między wami problemów?
Maciej Lampe (24 l.): - Nie. Rozumiemy się i zgrywamy coraz lepiej, zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Dobrze się uzupełniamy w walce pod tablicami. Obaj pochodzimy z Łodzi, znamy się od lat i lubimy. Mieszkamy też w jednym pokoju w hotelu.
- Dołączyłeś do drużyny później niż koledzy. Czujesz, że po dłuższej przerwie w grze już jesteś w formie na mistrzostwa Europy?
- Tak, bo nadrobiłem treningowe zaległości, złapałem też sporo meczowego ogrania w sparingach. Szkoda, że Marcin z powodu kontuzji nie zagrał we wszystkich meczach, ale nie ma to większego znaczenia dla współpracy "dwóch wież".
- Oczekiwania kibiców są olbrzymie. Nie spalicie się psychicznie przed superważnym meczem z Bułgarią?
- Nie przesadzajmy z tą presją, bo wszyscy mamy przecież spore doświadczenie i graliśmy już w wielu meczach o coś. Mamy bardzo dobrą ekipę i doświadczonego trenera.
- Wrocław nie kojarzy ci się przypadkiem źle? To tu kilka lat temu miałeś w kadrze pozasportowe problemy. Mówiło się o nocnych wyprawach w miasto...
- A proszę powiedzieć: co ja takiego wówczas zrobiłem? To były jakieś bzdury wyssane z palca i rozdmuchane przez media.