W pierwszej kwarcie Wisła próbowała wypracować sobie przewagę, ale wysoka skuteczność Pauliny Krawczyk (26 l.) sprawiła, że Lotos nie pozwalał krakowiankom odskoczyć. Było już 14:9, a później 20:14, ale gdynianki odrobiły jeszcze trzy "oczka" na finiszu. 20:17.
W drugiej odsłonie inicjatywę przejęły przyjezdne. Po dwóch celnych rzutach wolnych Serbki Milki Bjelicy (29 l.) było już nawet 27:35. Do przerwy 31:37.
Przeczytaj koniecznie: Wisła Can-Pack Kraków ograła Lotos Gdynia i zrobiła pierwszy krok
Nieustępliwa walka Australijki Erin Phillips (25 l.) pozwoliła wiślaczkom wyjść na prowadzenie w trzeciej części gry. Jednak "trójka" Krawczyk ustaliła wynik po trzech kwartach na 48:50.
W ostatniej - "Biała Gwiazda" ze stanu 50:54 osiągnęła rezultat 58:54. Lotos "doskoczył" na dystans punktu (58:57), ale wtedy ważne dwa "oczka" z rzutów wolnych dołożyła Amerykanka Nicole Powell (28 l.) i jedno Ewelina Kobryn. To właśnie te dwie zawodniczki grały pierwsze skrzypce w ostatniej odsłonie.
Wisła Can-Pack Kraków - po raz drugi podczas tego weekendu - pokonuje Lotos Gdynia 63:57. W piątek mecz w Gdyni. Jeżeli krakowianki wygrają, z bilansem 3:0 zapewnią sobie awans do wielkiego finału.