Anita Włodarczyk przyznaje, że zawsze czas wolny lubiła spędzać w kuchni. – W czasie kwarantanny zdecydowanie więcej gotuję i piekę ciast niż zwykle. Ale też ten czas spędziłam dość aktywnie, bo mam posprzątane na błysk mieszkanie, zrobione porządki w garderobie, a w szczególności w moim królestwie obuwniczym - zdradza najlepsza młociarka na świecie. - Do tego w domu sporo ćwiczę z wykorzystaniem roweru stacjonarnego, a na kanapie odpoczywam z książką - dodaje lekkoatletka.
Anita Włodarczyk znalazła jelenia [ZDJĘCIA]
Anita Włodarczyk z wielkanocnych potraw najbardziej lubi oczywiście jajka. Z miłości do nich jest znana. Zawsze w dniu zawodów na śniadanie zjada przynajmniej pięć jajek. – Nie przepadam za jajkami faszerowanymi, czy tymi z majonezem. Najbardziej lubię po prostu ugotowane. W tych świątecznych dniach jajka smakują jeszcze lepiej. Ale nie obejdzie się również bez pieczonych mięs, mazurka i keksu – wymienia mistrzyni, która żałuje, że w tym roku nie będzie normalnej święconki. – Wielkanoc zawsze mi się kojarzyła ze święconką, a przygotowywanie koszyczka z potrawami było świetnym zajęciem – dodaje. - Z okazji nadchodzących świąt życzę wszystkim mocy odporności, a tym samym zdrowia. Bądźcie bezpieczni, zostańcie w domach. I do rychłego zobaczenia na arenach sportowych! Pozdrawiam serdecznie - kończy Anita.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj