Pierwszy wpadł Tomasz Zieliński. Tu nie ma żadnych wątpliwości, bo obecność nandrolonu w organizmie potwierdziła próbka B. Grożą mu 4 lata dyskwalifikacji. Krzysztof Szramiak, którego nazwisko ujawnił podający się do dymisji prezes PZPC Szymon Kołecki, już prawdopodobnie nigdy nie dźwignie sztangi - to jego dopingowa recydywa, za którą karze się "dożywociem". Na koniec wybuchła prawdziwa bomba - na dopingu ma być też mistrz olimpijski z Londynu i brat Tomasza, Adrian. Jeszcze z Rio nie wyjeżdża, czeka na szczegóły. Zarzeka się, że razem z bratem są niewinni. "Jeżeli były minister sportu Adam Korol mówi, że Tomasz Zieliński dzięki któremu Polska i Polacy mieli wiele razy powód do dumy narodowej, człowiek wzór! I inspiracja dla wielu młodych sportowców! Bohater narodowy człowiek, który poświęcił zdrowie i całe młode życie, oddał serce dla Wielkiej Polski! Nie ma prawa nosić koszulki z orłem na piersi! To ja powiem tak, nasz kraj przesiąkł już tak całkowicie ścierwem politycznym!! Które w końcu musimy zacząć sądzić publicznych wiecach za ich kłamstwa i oszustwa! Tak jak w średniowieczu robili to Francuzi na gilotynę! Albo na sznur" - napisał na Facebooku Szramiak. Wpis już usunął...
Dopingowicz Krzysztof Szramiak SZOKUJE! "Nasz kraj przesiąkł ścierwem"
Dopingowicze coraz mocniej bronią się przed oskarżeniami. Krzysztof Szramiak, który był na olimpijskiej liście rezerwowych, napisał naprawdę mocny wpis na Facebooku. Broni imienia braci Zielińskich, ale nie tylko. Zobaczcie sami - ciężarowiec usunął już te słowa.