Przemysław Babiarz mocno liczył na to, że podczas lekkoatletycznych Halowych Mistrzostwa Świata w Glasgow jeszcze raz swoim głosem będzie mógł oddać emocje towarzyszące występom i sukcesom reprezentantów Polski. Niestety, życie czasem pisze niekorzystne scenariusze. Babiarza nie słychać podczas transmisji i wielu fanów mogło się zastanawiać, co dzieje się z nestorem lekkoatletycznych sprawozdawców. Tym bardziej, że niepokój wywołała już sama rozpiska komentatorów, podana jeszcze przed startem imprezy. Na niej również nie było wspomnianego Babiarza. O powodach tej decyzji na Twitterze zakomunikował dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski.
Kibice Kamila Stocha przestali już to ukrywać. Puściły wszelkie hamulce i posypała się lawina
Dlaczego Babiarz nie komentuje HMŚ Glasgow 2024?
Nie jest tajemnicą, że niektórzy fani zaczęli martwić się i spekulować na temat przyszłości Przemysława Babiarza. Wydawało im się, że absencja legendy może być spowodowana zmianą władzy w kraju i mediach publicznych. Nic podobnego. Okazuje się, że o wszystkim zdecydowały sytuacje losowe. "Niestety, z uwagi na problemy zdrowotne Przemek Babiarz nie pojedzie do Glasgow" - zakomunikował w mediach społecznościowych wspomniany Kwiatkowski kilka dni temu. Sam Babiarz niedawno zapowiadał, że nie zamierza żegnać się z mikrofonem.
Dopiero po latach Dariusz Michalczewski zdradził swój wielki sekret. To była prawdziwa męka
Przemysław Babiarz o przyszłości w TVP
Od lat Przemysław Babiarz cieszy się sympatią telewidzów. Dla wszystkich fanów jego talentu jest dobra informacja. Podczas PolSKIego Turnieju w skokach narciarskich sam komentator na łamach portalu sport.pl zapowiedział, że ma plany na najbliższe miesiące. - Czekam na to! Czekam na Halowe Mistrzostwa Świata, na igrzyska olimpijskie, na pływanie, a na razie mam skoki narciarskie i z tego szalenie się cieszę - oceniał w swoim, charakterystycznym i ekspresyjnym, stylu Babiarz.