Semenya i inne biegaczki mają „na oko” wiele cech męskich. O zawodniczce RPA mówi się tez nieoficjalnie, że nie ma macicy ani jajników, natomiast posiada wewnętrzne jądra. IAAF przyjął za wskaźnik naturalny poziom testosteronu u kobiet - od 0,1 do 2,8 nmol/l (u mężczyzn na ogół przekracza on 10 nmol/l). Nowy przepis dotyczyć ma biegów od 400 m do 1 mili (1609 m).
- Sukces ma być owocem talentu, zaangażowania i pracy, a nie wielkiej przewagi fizycznej, jaką dysponuje zawodnik nad zawodniczką – oświadczył prezes IAAF Sebastian Coe.
Caster Semenya i federacja lekkoatletyczna RPA wniosły sprzeciw wobec nowego przepisu do trybunału CAS.
- To niesprawiedliwe, że każą mi się zmienić - broniła się biegaczka. - Jestem kobietą i jestem szybka.
Proces w Lozannie oczekiwany jest w lutym.
Srebrna medalistka ME Sofia Ennaoui (23 l.) powiedziała z nadzieją „Super Expressowi”:
- My, które mamy poziom testosteronu zgodny z normą, wreszcie będziemy walczyć jak równy z równym. Rok temu zabrakło mi jednej lokaty, by znaleźć się w finale na 1500 m w mistrzostwach świata w Londynie, właśnie z powodu Semenyi.