Jakub Szymański to polski płotkarz, w hali biega na dystansie 60 m. W półfinale był najlepszy, osiągając rezultat 7,49. Finał odbędzie się późnym wieczorem, o 21:53.
Jakub Szymański pewny siebie przed finałem biegu na 60 m przez płotki
- Chcę wygrać. Inne opcje nie wchodzą w grę. W płotkach wszystko się może wydarzyć, więc cieszyłbym się z każdego miejsca na podium, ale celuję w złoto – mówi z pewnością siebie w głosie Szymański, który przeanalizował również występ półfinałowy.
- To nie była taka typowa podpałka, że daję z siebie 110 procent, ale było żwawo. Chodziło o to, żeby znaleźć się w pierwszej trójce i to zadanie wykonałem. Tory nie mają żadnego znaczenia w płotkach, więc nie musiałem się tym przejmować. Zadanie wykonane jak najmniejszym nakładem sił – podkreśla Szymański.
Jakub Szymański szybki jak błyskawica. Płotkarz w kapitalnej formie podczas HME Apeldoorn
Polski płotkarz przez każdym startem coś do siebie mówi. Jak się okazuje, stara się powtórzyć ważne rzeczy dotyczące taktyki biegowej.
- Przed startem powtarzam sobie aspekty techniczne. Szczególnie takie, przez które ten bieg mógłby się nie udać – wyjawia Jakub Szymański, który świetnie pobiegł również w biegu eliminacyjnym, ale miał po nim do siebie pewne zastrzeżenia.
- Uruchomiłem w Apeldoorn tryb maszyna i od początku biegłem na maksa – cieszy się Szymański. - Podczas biegu zahaczyłem o dwa płotki, ale nie miało to wpływu. A na końcu może trochę niepotrzebnie zwolniłem. Jestem w Apeldoorn gotowy na szybkie bieganie i stać mnie na kolejny rekord Polski – dodaje płotkarz.