Atletycznie zbudowany, a przede wszystkim piekielnie szybki. Jakub Szymański nie boi się stawiać sobie wysokich celów, bo wie, że jest w gazie. Swoją serię eliminacyjną wygrał z ogromną przewagą, pomimo tego, że zwolnił na ostatnich metrach. Uzyskał czas 7.51.
HME Apeldoorn. Jakub Szymański faworytem do medalu
- Uruchomiłem w Apeldoorn tryb maszyna i od początku biegłem na maksa – cieszy się Szymański. - Podczas biegu zahaczyłem o dwa płotki, ale nie miało to wpływu. A na końcu może trochę niepotrzebnie zwolniłem. Jestem w Apeldoorn gotowy na szybkie bieganie i stać mnie na kolejny rekord Polski – dodaje płotkarz.
Kolejną polską nadzieją na medal w Apeldoorn jest Weronika Lizakowska. Biegaczka specjalizująca się w dystansie 1500 metrów bez najmniejszy problemów awansowała do finału.
- Bardzo się cieszę, że weszłam do finału i że będę mogła tam powalczyć o wszystko. Jaka taktyka na ten finał? Nie mam pojęcia, na razie się cieszę, że weszłam do finału. Jest bardzo ciężka ta bieżnia dla głowy, bo krótka jest prosta do mety – podkreśla Lizakowska.
Ważna chwila dla Konrada Bukowieckiego! Mąż Natalii Kaczmarek długo na to czekał
- Spojrzałam w telewizor i widziałam, że jesteśmy w trzy. Potem widziałam bokiem, że jest już tylko jedna, więc trzeba było w pierwszej trójce. Cieszę się, że spełniłam założenie i tyle. Mogę powiedzieć, że czuję moc w nogach – cieszy się polska lekkoatletka.