Trener miał pod swoją opieką kilku polskich lekkoatletów. Oprócz wspomnianego Kszczota i Lewandowskiego prowadził Angelikę Cichocką i Patrycje Wyciszkiewicz. Wszyscy zawodnicy będą zmuszeni do znalezienia sobie innego szkoleniowca. Bowiem jak poinformował PAP, umowa między Lewandowskim, a PZLA nie została przedłużona. O braku porozumienia mówiono już od jakiegoś czasu.
Nieoficjalnie kością niezgody miały być sprawy finansowe, ale obie strony nie potwierdzają tego. PZLA przekazało, że umowa do Lewandowskiego została wysłana, ale ten jej nie podpisał. - Żadnych negocjacji czy mediacji nie ma. Sprawa jest ostatecznie zamknięta. Związek określił swoje warunki, nałożył na mnie obowiązki, ale ja tego nie przyjąłem - przekazał trener.
- Tomek nie jest już moim trenerem. Martwię się, co będzie dalej. Jak ja mam zaufać komuś pół roku przed igrzyskami? Sytuacja jest nie do odwrócenia, a ja nie wiem, co mam robić - powiedział w rozmowie z PAP Marcin Lewandowski. - Jest to bardzo trudna decyzja, jaką trener podjął, jednak wierzę, że jest przemyślana i nie wpłynie na przygotowania do igrzysk. Niemniej jest mi przykro, że po 15 latach pracy, taki jest jej wynik - wtórował Lewandowskiemu Kszczot.
Polecany artykuł: