Nie dość, że zażywanie substancji, które mają pozytywnie wpłynąć na osiągane rezultaty, jest zakazane, to w dodatku szkodliwie wpływa na zdrowie sportowców. Jednym z najczęściej stosowanych związków jest erytropoetyna, czyli popularne EPO. Dyscyplinami, gdzie zawodnicy wspomagają się niedozwolonymi są kolarstwo i lekkoatletyka. Afera dopingowa z udziałem rosyjskich lekkoatletów odbiła się ogromnym echem.
Przebić wszystkich "dopingowiczów" postanowił kenijski maratończyk, Felix Kirwa. W jego organizmie znaleziono strychninę, a więc nic innego, jak trutkę na szczury. Substancja ta jest groźna nie tylko dla gryzoni, ale także ludzi. Jej spożycie może doprowadzić nawet do śmierci w skutek uduszenia wywołanego przez skurcz mięśni.
Nie dość więc, że Kirwa igrał z losem to w dodatku odpocznie od profesjonalnego uprawiania sportu. Athletics Integrity Unit (AIU), czyli organ odpowiedzialny za kwestie uczciwości i dopingu w tej dyscyplinie sportu, ukarał Kenijczyka dyskwalifikacją, która obowiązywać będzie do 14 listopada tego roku. Kirwa pozbawiony został również drugiego miejsca w maratonie w Singapurze, który odbył się w grudniu.