Przedbiegi na dystansie 100 m mężczyzn zaplanowane są w Eugene w piątek 15 lipca o godz. 18.50 czasu miejscowego (czyli o 3.50 w nocy z piątku na sobotę wg czasu środkowoeuropejskiego i o 4.50 wg czasu kenijskiego).
Omanyala zdążył już przekazać, że z powodu nieotrzymania na czas wizy nie wystąpi w czempionacie, kiedy w czwartek rano niespodziewanie nastąpił zwrot sytuacji. Wydano mu wizę w konsulacie USA w Nairobi.
- Wezwano mnie, żebym przyjechał i odebrał paszport, bo moja wiza jest gotowa – powiedział biegacz. - To ogromna ulga. Teraz mam nadzieję, że będę w Oregonie przed rozpoczęciem biegów, a mój start jest zaplanowany na około czwartą rano czasu kenijskiego, czyli na sobotni poranek.
Sprinter nabrał nadziei, że wystartować się uda. W chwili, gdy przekazujemy tę wiadomość wiemy, że według jego deklaracji „czeka [w Nairobi] na najbliższy lot do stanu Oregon” i że jest przekonany, że będzie rywalizować.
Omanyala miał wejść na pokład katarskich linii lotniczych dzisiaj, w czwartek o 18.00 czasu miejscowego, by polecieć do Dubaju, a stamtąd przesiąść się na lot do Oregonu. Lądowanie przewidziano w USA przewidziano w piątek, na 2 godziny i 40 minut przed startem.
Rzecznik Ferdinanda Omanyali powiedział niejasno agencji Reutera, że opóźnienie było prawdopodobnie spowodowane znacznymi zaległościami w sprawach wynikających z restrykcji z powodu COVID-19.
A kto zawinił?