Szeremeta rywalizowałby o kwalifikację do Rio w półciężkiej. Jego konkurentami są amatorzy: Mateusz Tryc (25 l.) i Arkadiusz Szwedowicz (23 l.). - Najuczciwiej byłoby, gdybyśmy spotkali się na sparingach. Wtedy trener wyłoni najlepszego - proponuje Szeremeta.
Trener reprezentacji Zbigniew Raubo (59 l.) nie chce o tym słyszeć: - Sparingi to za mało, by ocenić czyjąś przydatność. Szeremeta twierdzi, że występ na igrzyskach to jego marzenie. To dlaczego przeszedł na zawodowstwo zarabiać pieniądze? A co z marzeniami Mateusza i Arka? 90 proc. bokserów amatorskich zarabia grosze, a tu przychodzi "milioner" i chce zająć ich miejsce w kadrze - oponuje.
Iskrzy też między promotorami a PZB. - Kilka dni temu wysłałem pismo do związku i do tej pory nie ma reakcji - mówi nam Tomasz Babiloński, promotor Szeremety. - Chyba boją się rewolucji w związku, gdyby któryś z zawodowców, nie daj Boże, wrócił z medalem.
- Nie ma z naszej strony złej woli, zależy nam na sukcesach, ale nie wiem, czy PZB nie musi zmienić statutu? Musimy uzyskać akceptację Ministerstwa Sportu, PKOl - odpowiada Adam Kusior, wiceprezes PZB. Termin zgłaszania zawodników do turnieju kwalifikacyjnego (3-8 lipca w Wenezueli) mija 23 czerwca.