Podczas już zakończonych drużynowych mistrzostw Europy w Chorzowie, 33-letnia Polka zdobyła srebrny medal w sztafecie mieszanej 4x400 metrów, oprócz tego zajęła czwarte miejsce w indywidualnym biegu na 200 metrów. Mimo braku indywidualnego medalu udało jej się ustanowić osobisty rekord sezonu i zdobyć cenne punkty dla naszego kraju.
Polska lekkoatletka zmagała się z depresją. O wszystkim opowiedziała
Mimo sukcesów Kiełbasińska przyznała, że po zawodach w Stambule, ciężko jej było znaleźć dalszą motywację i pojawiło się zwątpienie w chęć dalszego trenowania biegów. Wysiłek psychiczny i fizyczny, który musiała włożyć w turniej, kosztował ją naprawdę dużo i jak sama mówi „była nie do życia”. - Po tych zawodach przez tydzień byłam nie do życia. Później się rozchorowałam, więc kolejny tydzień mi przepadł. Przez kolejne dwa miesiące miałam depresję, można powiedzieć. Ciężko mi się było zebrać na trening. Okej, ja w trakcie jednej imprezy dam radę, ale później to jest olbrzymi koszt, by się zebrać mentalnie - powiedziała w rozmowie z mediami.
Biegaczka opowiedziała również o swojej pracy z trenerem mentalnym, Małgorzatą Bęben, z którą to przerabia kwestie wyciszania się i regeneracji, a także o tym, że oprócz tego, chodzi również na osobną terapię, by poradzić sobie z ogarniającym ją stresem i spadkiem mentalnym i motywacyjnym. Jak sama mówi w ostatnim czasie musiała pracować z trenerem mentalnym więcej niż poprzednio.
Listen on Spreaker.