Pieniądze pochodzić będą w dużej części od Międzynarodowej Fundacji Lekkoatletyki, którą przed laty założył książę Monako Albert II, obecnie honorowy prezes WA.
„Wiem, że wielu sportowców z całego świata doświadcza trudności finansowych w wyniku braku większości międzynarodowych zawodów w ciągu ostatnich dwóch miesięcy – oświadczył Sebastian Coe, prezes World Athletics. - Dochody zawodowych lekkoatletów pochodzą częściowo z nagród pieniężnych jako części dochodów, a świadomi jesteśmy, że sezon został ciężko naznaczony pandemią. Mamy nadzieję, że w tym roku będziemy w stanie zorganizować przynajmniej niektóre zawody, ale póki dołożymy starań, by pomóc tylu sportowcom ilu będzie możliwe, dzięki temu funduszowi i dodatkowym środkom, który zamierzamy szukać.
Powstała specjalna grupa robocza, która ma zająć się rozdziałem środków. Obok Sebastiana Coe są w niej m.in. rekordzista świata na dystansie 1500 m, Marokańczyk Hicham El Guerrouj czy mistrzyni olimpijska w skoku o tyczce, Greczynka Ekaterini Stefanidi. Do pierwszego jej posiedzenia dojdzie jeszcze w tym tygodniu.