Polska lekkoatletyka od kilku lat stoi na wysokim poziomie. Z wielu imprez biało-czerwoni wracają z workiem medali. Nie inaczej było podczas HMŚ 2018. Polacy zakończyli tę imprezę na trzecim miejscu w klasyfikacji medalowej z dwoma złotymi, dwoma srebrnymi medalami i jednym brązem.
Największą furorę zrobiła nasza sztafeta mężczyzn na 400 metrów. Polacy byli kandydatami do medali, ale mało kto stawiał, że będą w stanie wygrać z niesamowitymi Amerykanami. A jednak tak się stało. Fantastycznie na ostatniej zmianie pobiegł Jakub Krzewina, który wyprzedził reprezentanta Stanów Zjednoczonych na ostatnich metrach.
Bieg zakończył się również ustaleniem nowego rekordu świata. Polacy pobiegli w czasie 3.01,77. Taki wynik, jako najlepszy na świecie utrzymał się zaledwie tydzień. Na mistrzostwach uniwersyteckich w Teksasie aż trzy sztafety pobiegły poniżej czasu Polaków. Zwycięzcami zostali zawodnicy z Uniwersytetu Południowej Karoliny z rezultatem 3:00,77. W ich składzie biegli jednak zawodnicy różnych narodowości, dlatego rekord świata przypadł drugiej drużynie z Uniwersytetu Rolniczo-Technicznego w Teksasie, którzy na mecie osiągnęli czas 3:01,39.
MICHAEL NORMAN AND USC DOES IT AGAIN!
— NCAA Track & Field (@NCAATrackField) 11 marca 2018
MEN'S 4X400 WORLD RECORD! pic.twitter.com/3LGehaqhIH
Zobacz również: Złota sztafeta z HMŚ 2018: Czterej tacy, co wylecieli w kosmos [GALERIA]