Jakub Szymański był faworytem swojej konkurencji, bo przyjechał do Apeldorn w Holandii z najlepszym wynikiem w Europie w hali w tym sezonie (7,39 sek). Polak nie wystartował najlepiej, ale na dystansie zdołał odrobić straty i na mecie wyprzedził dwóch Francuzów, osiągając wynik 7,43 sek.
- Zrobiłem fenomenalny wybieg, trzy albo cztery mocne susy i nur całym ciałem – komentował swój bieg dla TVP mistrz Europy. - Udźwignąć presję to jest ciężkie zadanie, szczególnie gdy się o tym mówi głośno. Ja od początku mówiłem, że chcę złotego medalu, więc teraz smakuje to niewyobrażalnie - dodał. Dwa lata temu Szymański zdobył srebro na HME w Stambule. Polak myśli już o mistrzostwach świata, które za 2 tygodnie odbędą się w Chinach. - To zwycięstwo daje mi sporą pewność przed MS, którą i tak miałem sporą. Tam moim celem jest walka z Grantem Hollowayem – zapowiada Szymański.
Przed finałem mężczyzn odbył się bieg finałowy kobiet na 60 m przez płotki, w którym wystartowała Pia Skrzyszowska. Polka zajęła 3 miejsce z najlepszym wynikiem w tym sezonie (7.83 sek.). Wygrała Ditaji Kambundżi ze Szwajcarii, która pobiła przy okazji rekord Europy wynikiem 7,67 sek. Srebro przypadło Holenderce Nadine Visser (7,72 sek.). Polka była już mistrzynią Europy na otwartym stadionie, ale medal w Apeldorn jest pierwszym w jej karierze w halowych ME. Halowe Mistrzostwa Świata odbędą się w Niankinie pod koniec miesiąca (21-23 marca).
HME Apeldoorn. Maksymilian Szwed powalczy o medal na 400 metrów? „Włożę w finał całą swoją siłę”