W ostatnich dniach bardzo głośno było o warunkach, które zastali w wiosce olimpijskiej zjeżdżający tam sportowcy, ale te się znacznie poprawiły. Wydawało się, że teraz będą mogli w 100 % skupić się tylko i wyłącznie na jak najlepszym przygotowaniu do walki o medale. Jednak pojawił się kolejny, o wiele bardziej poważniejszy problem. - Fajnie byłoby pobiegać po terenie wioski olimpijskiej i łapać Pokemony, ale niestety nic nie działa. To byłby miły sposób na spędzenie czasu. Co będę robić zamiast tego? Trenować - mówi cytowana przez "The Guardian" piłkarka z Nowej Zelandii, Anna Green. Nie jest osamotniona w swoim bólu, ponieważ kajakarz Joe Clarke zamieścił na Twitterze fotografię, która przedstawia "pustą" mapę z popularnej gry. - Nie ma Pokemonów na obiekcie olimpijskim Deodoro! Ani w Brazylii!?? - napisał w opisie wyraźnie smutny Brytyjczyk.
Spekuluje się, że premiera aplikacji w Brazylii być może nastąpi w tym tygodniu, lecz firma Niantic nie potwierdza tych doniesień. - Wszyscy tu przyjeżdżają - wy też powinniście! - napisał burmistrz Rio Eduardo Paes na Twitterze. Pokemon Go stał się bardzo popularny w wielu krajach również w Polsce. Wydaje się, że jedyne, co sportowcy będą łapać w Rio to medale. Miejmy nadzieję, że sporo icg do kraju przywiozą nasi zawodnicy.
No Pokemon in Deodoro Olympic venue! Or in Brazil!?? @NianticLabs @PokemonGoApp @Pokemon #PokemonGO #Rio2016 pic.twitter.com/xiRMcqhXfV
— Joe Clarke (@joeclarkek1) 26 lipca 2016