Obecność w finale del Potro można było uznać za małą niespodziankę, ale patrząc na jego drogę do tego spotkania trzeba przyznać, że całkiem zasłużenie miał możliwość rywalizacji o olimpijskie złoto. Argentyńczyk wyeliminował m.in. Novaka Djokovicia i Rafaela Nadala, a po tych spotkaniach z pewnością nabrał apetytu na jeszcze więcej.
Mecz z Murrayem długimi fragmentami był niezwykle wyrównany, a walka toczyła się cios za cios i punkt za punkt. Ostatecznie jednak górą okazał się Murray, dla którego był to drugi złoty medal na igrzyskach. Pierwszy zdobył cztery lata wcześniej w Londynie, a jego zwycięstwo w Rio było historyczne, bo nigdy wcześniej żadnemu tenisiście nie udało się obronić tytułu mistrza olimpijskiego.
W meczu o trzecie miejsce górą był z kolei Japończyk Kei Nishikori, który pokonał Rafaela Nadala 2:1 (6:2, 6:7, 6:3).