Thomas Thurnbichler nie mógł dłużej czekać. Podał skład na Lake Placid
W piątek w Willingen polscy skoczkowie nie błyszczeli podczas treningów, a Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek nie pomogli zbytnio koleżankom w konkursie mikstów, który Polska zakończyła na fatalnym przedostatnim miejscu. Thomas Thurnbichler miał więc sporo na głowie, aby poprawić skoki podopiecznych przed sobotnim konkursem, co w pewnym stopniu się udało. Wąskowi najlepiej poszło w kwalifikacjach, w których zajął 5. miejsce, ale później w konkursie było nieco gorzej i uplasował się na 19. pozycji. Najlepszym z Polaków był 14. Dawid Kubacki, o którym już przed Willingen Thurnbichler mówił w kontekście wyjazdu do Lake Placid. Po sobotnim konkursie to potwierdził i ogłosił cały skład.
- Pozostawiamy tę drużynę, którą mamy w Niemczech także na PŚ w USA. Musiałem o tym zdecydować wcześniej, bo mamy już za sobą kwestie logistyczne - zdradził Austriak Jakubowi Balcerskiemu ze Sport.pl.
Udany powrót Dawida Kubackiego w Willingen! Był najlepszym z Polaków, klapa Żyły w drugiej serii
Obecny na miejscu w Willingen dziennikarz uzyskał też konkretną wizję Thurnbichlera na najbliższe tygodnie. - Cel to dobry występ w Norwegii. W każdym konkursie chcemy się jednak poprawiać. Nadal jesteśmy na dobrej drodze, idziemy we właściwym kierunku. Prędzej czy później, musimy to także pokazać - przyznał Austriak w kontekście zbliżających się mistrzostw świata w Trondheim. Przed nimi już tylko niedzielny konkurs w Willingen oraz weekendy PŚ w Lake Placid i Sapporo, a Kubacki kroczek po kroczku zbliża się do czołówki.
- Jasno widać, że Dawid wykonał krok naprzód. Może to nie było jego perfekcyjne skakanie, ale teraz jego środek ciężkości pozostaje w miejscu. Skok w pierwszej serii był dobry, choć nadal był nieco pasywny w powietrzu. Drugi mocno spóźnił na progu. To jednak progres, widać, że krok po kroku idzie w dobrym kierunku - podsumował Thurnbichler.
Polak w końcu na podium! Maciej Kot daje sygnał Thurnbichlerowi