W finale pchnięcia kulą mieliśmy dwóch Polaków. Michał Haratyk nie przebrnął kwalifikacji. Broniący tytułu Tomasz Majewski zajął 6. miejsce (20,72 cm), a Bukowiecki nie zaliczył żadnej finałowej próby..
- Przykro mi, dałem d... Spaliłem trzy próby i znowu moim jedynym wytłumaczeniem jest to, że jestem juniorem. Ale ile razy można to samo mówić? Co impreza suniorska, to znowu do d... - nie ukrywał rozgoryczenia Bukowiecki, który wydawał się być najmocniejszy spośród trzech polskich kulomiotów.
- Czułem się bardzo dobrze. Mogę pchać daleko i pewnie jeszcze to udowodnię w tym sezonie. Ale miałem to zrobić tutaj. Takie są konkurencje techniczne, że od jednego małego błędu wszystko się sypie - podkreślał Bukowiecki.
- Ciągle słyszę, że jestem młody i wszysko jeszcze przede mną. Rzygam już tymi tekstami. Jeżdżę na te seniorskie imprezy i po raz kolejny dałem d... Taka jest prawda. Pierwsze dwa miejsca w konkursie były nieosiągalne (Amerykanie Crouser i Kovasc), ale trzecia pozycja była w zasięgu, zarówno dla Tomka Majewskiego jak i dla mnie. Jak tę porażkę odreagować? Wrócę do pokoju, zgolę brodę i będę udawał, że to nie ja - zakończył Bukowiecki.
Rio 2016. Konrad Bukowiecki SPALIŁ wszystkie próby w finale. "Dałem d... Rzygam tym"
Konrad Bukowiecki był załamany po czwartkowym finałowym konkursie pchnięcia kulą. 19-letni Polak po cichu liczył na medal, ale spalił wszystkie trzy pierwsze próby. I odpadł z rywalizacji. - "Dałem d..." - nie owijał w bawełnę Bukowiecki.