Justyna Święty-Ersetic

i

Autor: @justyna.swiety.ersetic/Instagram Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic o zajściu w CIĄŻĘ: Trener i mąż USTALILI plan [WIDEO]

2020-05-31 12:03

Lekkoatletyka nie była jej miłością od pierwszego wejrzenia, ale ostatecznie pokochały się z wzajemnością. Justyna Święty-Ersetic (27 l.) opowiedziała w programie „Za linią mety” o początkach swojej przygody z bieganiem, a także odniosła się do pogłosek, jakoby po igrzyskach w Tokio – utytułowana żeńska sztafeta 4 x 400 metrów przestała istnieć.

Jak zaczynałam treningi, to przebiegnięcie nawet trzech kilometrów stwarzało mi ogromną trudność. Żałowałam decyzji o trenowaniu biegania, bo wyobrażałam sobie je zupełnie inaczej. Dopiero jak pojawiły się pierwsze sukcesy, to zaczęło mi się to podobać. Mogę się przyznać, zresztą trenerowi też po latach się przyznałam, że w młodości wiele razy na treningach skracałam dystans.

Niemcy w EKSTAZIE po występie Roberta Lewandowskiego! KOSMICZNE oceny!

Nie skrócił, a wręcz wydłużył się Justynie dystans do igrzysk olimpijskich w Tokio, które przez wielu traktowane są jako impreza docelowa sztafety 4 x 400 prowadzonej przez Aleksandra Matusińskiego. Mówi się, że po igrzyskach jej członkinie poświęcą się życiu rodzinnemu.

Aleksandar Vuković o tym, czy Lech jeszcze powalczy o tytuł. Wskazuje też KLUCZOWY szczegół

Już kilka lat temu trener Matusiński i mój ówczesny narzeczony, a teraz mąż, ustalili plan działania na najbliższe lata. Powiedzieli, że wtedy zachodzę w ciążę, wtedy wracam do treningów, dobrze byłoby, abym w tym czasie zrobiła to, a później tamto. Ja powiedziałam wtedy, że może ktoś by mnie zapytał, co o tym sądzę. Ale wielokrotnie powtarzałam – trenuję do igrzysk, a później zobaczymy. Jeśli udałoby się zdobyć medal, to trudno byłoby zostawić bieganie.

Na razie jednak Justyna Święty-Ersetic wróciła do treningów na otwartym stadionie i spokojnie buduje formę, którą ma nadzieję zaprezentować jeszcze w tym sezonie. Z uwagi na brak zawodów lekkoatletycznych ma jednak więcej czasu na doglądanie budowy domu oraz ustalanie z mężem pomysłów na jego wykończenie, co nie zawsze bywa proste.

Były premier uratował legendę polskiej piłki przed kibolami Legii. Ci chcieli SPALIĆ mu dom

Aktualnie się budujemy i toczymy z mężem wojny o to, czy telewizor w sypialni będzie, czy nie będzie. Poza tym staramy się ustalać wszystko wspólnie, choć na razie i tak wychodzi na moje, bo mówię Dawidowi, że nie ma kompletnie gustu – śmieje się Justyna.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze