Niewiele wskazywało na to, że Maria Andrejczyk zakończy zawody Pucharu Europy historycznym wynikiem. Nasza zawodniczka rzuciła oszczepem na odległość 71,40 m, czym o ponad cztery metry pobiła dotychczasowy rekord polski. Co więcej, do rekordu świata zabrakło jedyni 88 cm, a 25-letnia zawodniczka uzyskała trzeci najlepszy wynik w historii rzutu oszczepem. Mamy nadzieję, że ten niezwykły wyczyn będzie zapowiedzią dobrego występu Marii Andrejczyk na igrzyskach olimpijskich w Tokio. – Bardziej mnie ten wynik… wystraszył niż zaskoczył. Wiem, co się z tym wiąże. Teraz oczy będą zwrócone na mnie. A wynik u progu olimpijskiego sezonu niczego mi nie daje. Zabawa dopiero się zaczyna. Ale daje motywację, a rywalki mają teraz do myślenia – mówiła Andrejczyk w rozmowie z „Super Expressem”. Teraz okazało się, że złoty medal PE zdobyty dzięki temu wspaniałemu rzutowi zostanie przekazany na aukcję charytatywną.
Licytacja w szczytnym celu
Maria Andrejczyk o swojej decyzji poinformowała niedługo po wygraniu zawodów w Splicie. Udostępniła ona specjalne wideo w mediach społecznościowych, na którym wyjaśniła komu chce pomóc, przekazując medal na licytację. – Jadąc na te zawody, dobrze wiedziałam, że jadę walczyć o medal. Medal, który zdobyłam, chcę przeznaczyć na licytację. Licytacja ta jest dla Antosia Kuczyńskiego i na wsparcie leczenia jego chorego serduszka. Bądźcie czujni, a ja was poinformuję, gdzie i kiedy będzie można wylicytować mój medal – powiedziała Maria Andrejczyk, dziękując przy okazji za wszystkie gratulacje składane jej przez kibiców.