Piękną serię otworzył zaledwie 16,5-letni słupszczanin Marek Zakrzewski, podopieczny Tomasza Czubaka, aktualnego wciąż rekordzisty Polski seniorów na dystansie 400 m (44,62 s w r. 1999). Sprinter AML Słupsk był najszybszy we wszystkich trzech etapach rywalizacji biegu na królewskim dystansie 100 m. W przedbiegach uzyskał 10,29 s (z nadmiernym wiatrem). W półfinale i finale wiatr nie przekraczał dozwolonej prędkości, a on poprawiał rekord Polski w kategorii U18 – najpierw 10,33, a następnie 10,32 s. To najlepszy wynik w Europie i czwarty na świecie w tym roku w kategorii kadetów.
Zakrzewski miał jeszcze uczestniczyć w finale sztafety szwedzkiej (100+200+300+400 m). Ta jednak została zdyskwalifikowana w przedbiegach.
Michał Gawenda ze Skry Warszawa, prowadzony przez swojego ojca, Andrzeja, był faworytem konkursu skoku o tyczce. Cztery tygodnie wcześniej wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski seniorów ustanawiając jednocześnie rekord kraju U18 - 5,40 m. W Jerozolimie uzyskał znacznie gorszy wynik – 5,10. Taki sam jak Szwajcar Insand i Szwed Joensson, ale wystarczający do zwycięstwa dzięki mniejszej liczbie prob nieważnych.
Na trzecich pozycjach z rekordami życiowymi minęli metę w finałach sprinterskich Adrian Wojciak na 400 m (48,13 s) i Michał Gorzkowicz na 200 m (21,34 s). Ten drugi został pierwotnie zdyskwalifikowany za dotknięcie linii wewnętrznej toru. Następnie decyzje cofnięto.
13/06/2022 DCH Zimny wychów za cenę rekordowych skoków. Młody tyczkarz Michał Gawenda przeskoczył ojca i wskoczył do historii
ME w Jerozolimie kończą się w czwartek 7 lipca.
Z ostatniej chwili. W czwartkowe przedpołudnie na podium stanął piąty z polskich lekkoatletów. Jakub Walecki z klubu WLKS Wielkie Iganie w finale skoku wzwyż osiągnął rekord życiowy 2,13 m i podzielił drugie miejsce z Cypryjczykiem Christophim. Jako czwarty z polskich medalistów pobił w Jerozolimie życiowy rekord.