Szybsza od Polki w półfinale była jedynie faworytka rywalizacji Holenderka Emke Bol – 51,17. Polka zdecydowanie wygrała swój bieg. Za plecami zostawiła inną dobrze dysponowaną Holenderkę Lieker Klavier – 52,09. Do podopiecznej Aleksandra Matusińskiego, mistrzyni Europy na stadionie, należał już halowy rekord Polski. Ustanowiła go przed rokiem - także w Toruniu - czasem 51,37. Teraz ten wynik poprawiła o 0,03 i zapewniła, że to nie koniec. – Czuję się znakomicie. To są moje mistrzostwa, jestem u siebie, mam formę życia i chcę to wykorzystać – powiedziała tuż po zejściu z bieżni zawodniczka AZS AWF Katowice.
W finale halowych mistrzostw Europy wystąpi po raz trzeci w karierze. Dwa lata temu w Glasgow była szósta, a w 2017 roku w Belgradzie wywalczyła brąz. Walkę o medale w tej konkurencji zaplanowano na sobotę na godz. 20.25. Halowe mistrzostwa Europy w Toruniu potrwają do niedzieli. W ostatnich dwóch edycjach reprezentacja Polski wygrywała klasyfikację medalową.