- Myślę, że trochę czasu spędzimy też w Stanach Zjednoczonych. Marzy nam się Los Angeles - powiedziała Polka w wywiadzie dla portalu "Business Insider". - Chcielibyśmy tam rozwijać swoje marki. Mam nadzieję, że Robert zakończy karierę właśnie w klubie z Los Angeles - dodała Anna Lewandowska, uruchamiając lawinę plotek.
Los Angeles? Los Angeles Galaxy? Robert Lewandowski w jednej drużynie z Ashleyem Cole'em czy braćmi dos Santos z Meksyku? Dla Amerykanów byłby to bez wątpienia absolutny hit. Mają pieniądze i możliwości. Potrafili przekonać do przeprowadzki Davida Beckhama, który za oceanem pojawił się równo dekadę temu. W 2007 roku miał ledwie 32 lata, stanowił o sile Realu Madryt, wciąż występował w reprezentacji Anglii, ale występy na Santiago Bernabeu zamienił na regularne spotkania z gwiazdami Hollywood. Czy taki sam los czeka Roberta Lewandowskiego?
Miejmy nadzieję, że... jeszcze nie teraz. "Lewy" wciąż jest w najlepszym wieku dla piłkarza. Dalej przed "trzydziestką". Na dodatek ma ważny kontrakt z Bayernem Monachium. Dla Polaka to chyba jeszcze nie czas, by myśleć o zawieszeniu butów na kołku. Chyba - warto podkreślić.
Trudno bowiem wyobrazić sobie reprezentację Polski bez gwiazdy Bayernu Monachium.