Christoph Daum nie mógł być zadowolony po meczu Polska - Rumunia. Piłkarze, których prowadzi Niemiec, po raz kolejny okazali się wyraźnie słabsi od naszych reprezentantów. W Bukareszcie biało-czerwoni wygrali 3:0, a w sobotę na PGE Narodowym padł wynik 3:1 na korzyść Roberta Lewandowskiego i spółki. 63-latek po końcowym gwizdku mocno komplementował zespół Adama Nawałki. - Polska jest na topie i takich ma zawodników. Wielu z jej piłkarzy regularnie występuje w klubach, a jeśli nie, to selekcjoner ma ich kim zastąpić. Nawałka perfekcyjnie wydobywa z piłkarzy to, co najlepsze. Już na Euro 2016 biało-czerwoni grali bardzo dobrze, a teraz powinni spokojnie awansować na mundial. I tak naprawdę jest szansa, że coś zwojują - stwierdził Niemiec.
Adam Nawałka: Zawiedliśmy w końcówce
Daum podkreślił także, że nie ma żadnych uwag do pracy arbitra, który podyktował dwa rzuty karne przeciwko jego drużynie. Jak pokazały powtórki, w obu przypadkach miał rację. Selekcjoner Rumunów wskazał za to na braki w szeregach swojego zespołu. - Nie byliśmy w stanie zatrzymać zawodników ofensywnych reprezentacji Polski. Do karnych nie mam zastrzeżeń, przy rzucie rożnym nie utrzymaliśmy dyscypliny taktycznej. To nie pierwszy raz, gdy Lewandowski wykorzystuje takie sytuacje - przyznał 63-letni fachowiec.
Po sobotnim zwycięstwie reprezentacja Polski umocniła się na pozycji lidera tabeli grupy E eliminacji MŚ 2018. Po sześciu seriach gier podopieczni Adama Nawałki mają na koncie szesnaście punktów. Wygrali pięć meczów i tylko raz zremisowali. Za plecami biało-czerwonych są Czarnogórcy i Duńczycy, którzy do tej pory zgromadzili po dziesięć punktów. Rumunia z sześcioma "oczkami" jest dopiero czwarta.