O tragedii dopiero po zakończeniu spotkania poinformował Naseri Paul Biya, gubernator regionu. Według niego panika wybuchła, gdy na mogący pomieścić 60 tys. widzów stadion Olembe, którego pojemność ze względów sanitarnych ograniczono do 48 tys., próbowało dostać się ponad 50 tys. ludzi. Biya przekazał, że śmierć poniosło co najmniej sześć osób, a według pracowników pobliskiego szpitala trafiło do niego co najmniej 40 rannych, w tym dzieci. Później resort zdrowia Kamerunu uzupełnił informacje i przekazał, że śmierć poniosło 8 osób. – Niektórzy ranni są w strasznym stanie. Będziemy musieli ich przewieźć do specjalistycznej kliniki – cytowała jedną z pielęgniarek agencja Associated Press. Kamerun jest gospodarzem mistrzostw Afryki po raz pierwszy od 50 lat. Po zwycięstwie nad debiutującymi w imprezie Komorami 2:1 "Nieposkromione Lwy" awansowały do ćwierćfinału, w którym w sobotę spotkają się z Gambią.
Aleksandar Vuković mówił o nim "moje dziecko". Teraz wrócił do Legii, będzie jej liderem?
Jeden z najdziwniejszych meczów tegorocznego PNA
Warto przypomnieć, że starcie Kamerunu z Komorami było dość osobliwe. Przed meczem z gospodarzami debiutujące Komory miały ogromne problemy kadrowe spowodowane zakażeniami koronawirusem. Do tego stopnia, że w meczu z Kamerunem nie wystąpił żaden nominalny bramkarz Komorów, a zastępować go musiał lewy obrońca. Co więcej, już od 7. minuty skazywane na pożarcie Komory grały w 10, po czerwonej kartce dla Nadjima Abdou. Mimo to gospodarze turnieju nie potrafili wygrać spotkania w zdecydowany sposób, zwyciężając tylko jedną bramką.