- Na stadionie nie ma systemu nawadniania, to trochę komplikuje sprawę. Trawa zostanie podlana przed spotkaniem, ale po godzinie gry wody na boisku będzie coraz mniej. Piłka będzie wówczas wolniej toczyć się po plastikowej trawie, dlatego należy kopać ją mocniej. Trzeba też pamiętać o podwójnej asekuracji w obronie, bo piłka po odbiciu od boiska może zachować się nieprzewidywalnie - stwierdził Tomasz Iwan, dyrektor sportowy reprezentacji Polski. O co chodzi? W Astanie mają bowiem zainstalowaną sztucznę murawę. Na podobnej murawie zawodowi piłkarze grać nie lubią. Na dodatek w Kazachstanie będzie gorąco, więc szybko powinno zrobić się bardzo sucho. A wówczas, jak wspomniał Iwan, może zrobić się wesoło. W skrócie: strategia naszych piłkarzy będzie w Azji uzależniona od poziomu wilgotności. To już wyższy poziom taktycznego zaawansowania.
Gdybyśmy nie widzieli podopiecznych Adama Nawałki podczas Euro 2016, napisalibyśmy, że głupszego wytłumaczenia ewentualnej klęski jeszcze nie słyszeliśmy. Sucha sztuczna murawa - oby nie uschła w trakcie spotkania! - to mniej więcej podobny kaliber co zbyt wąskie boisko - gospodarze zwężali przed spotkaniem! - zbyt ciężkie piłki czy - uwaga, klasyk! - nierówne boisko.