Brazylia - Peru 3:1 (2:1)
Bramki: 15' Everton, 45+3' Gabriel Jesus, 90' Richarlison - 44' Guerrero
Brazylia: Alisson - Dani Alves, Marquinhos, Thiago Silva, Alex Sandro - Arthur, Casemiro - Gabriel Jesus, Coutinho (76' Eder), Everton - Firmino (75' Richarlison)
Peru: Gallese - Advincula, Zambrano, Abram, Trauco - Tapia (82' Gonzales), Yotun (78' Ruidiaz) - Carrillo (86' Polo), Cueva, Flores - Guerrero
Brazylijczycy byli jednymi z faworytów tego turnieju. Podopieczni Tite rozgromili Peru w fazie grupowej 5:0 i wielu ekspertów spodziewało się dziś powtórki z rozrywki. Nic bardziej mylnego. Choć goście byli o klasę gorsi, to napsuli Canarinhos sporo krwi - głównie za sprawą Thiago Silvy.
Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył Everton, który po znakomitym tańcu Gabriela Jesusa nie miał problemów z wpakowaniem piłki obok bramkarza. W końcówce pierwszej połowy piłkę ręką zagrał obrońca Brazylii, a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Guerrero.
Goście niedługo cieszyli się z remisu. Peruwiańczycy stracili gola jeszcze w doliczonym czasie gry - tym razem za sprawą Gabriela Jesusa. Piłkarz Manchesteru City stracił nieco na swojej ocenie po obejrzeniu czerwonej kartki w drugiej odsłonie. Mimo ataków Peru, Brazylijczycy utrzymali prowadzenie i zdobyli kolejnego gola, wygrywając mistrzostwo Ameryki Południowej.
Brazylia kontra Peru - oto skład finału Copa America 2019. W półfinałach Brazylia wyeliminowała Argentynę (2:0), a Peru rozbiło aż 3:0 Chile. Roger Guerreiro, były reprezentant Polski, ogląda każdy mecz Brazylii na Copa America i mocno wierzy w jej zwycięstwo w niedzielnym finale z Peru. - Chcemy wygrać, bo przecież impreza odbywa się u nas. Brazylia nie w każdym meczu przekonywała, pierwsze dwa były takie sobie, dopiero wygrana w trzecim meczu grupowym 5:0 z Peru zadowoliła kibiców - relacjonuje Roger, który w niedzielę znów zasiądzie przed telewizorem i znów zobaczy „Canarinhos” w starciu z Peru - tym razem w wielkim finale. - Przed turniejem mówiło się, że bez Neymara będzie ciężko. To prawda, z drugiej strony jego kontuzja sprawiła, że musieliśmy sprawdzić, czy piłkarska Brazylia przeżyje bez niego. I wiele wskazuje na to, że to możliwe. Bo jeden genialny piłkarz może wygrać mecz, ale turniej wygrywa zespół. I wszyscy tu liczymy, że Brazylia wykona w niedzielę ten ostatni krok – puentuje 25-krotny reprezentant Polski.