Reprezentacja Chorwacji, Mario Mandzukić

i

Autor: EastNews Mario Mandzukić cieszy się po zdobyciu bramki

MŚ 2018: Chorwacja wyszarpała awans w rzutach karnych! Danijel Subasić bohaterem

2018-07-01 22:55

Podobno na turnieju, takim jak mistrzostwa świata, zdarza się jeden słabszy mecz. Jeśli wierzyć tej tezie, to Chorwaci ten gorszy występ mają już za sobą. Dania postawiła rywalom trudne warunki i losy awansu musiały rozstrzygnąć się w rzutach karnych. W tych lepsi byli podopiecczni Zlatko Dalicia, którzy w ćwierćfinale zmierzą się z Rosją.  

Postawa Chorwacji w fazie grupowej mogła się podobać. Podopieczni Zlatko Dalicia wygrali wszystkie trzy spotkania i z kompletem punktów przeszli do 1/8 finału. Ich rywalami byli Duńczycy, którzy w grupie byli bardzo ekonomiczni. Przyznać należy jednak, że byli drużyną niepokonaną.

Rywalizacja obu zespołów zaczęła się, jak filmy Alfreda Hitchcocka. Najpierw było trzęsienie ziemi, a następnie napięcie narastało. Już w pierwszej akcji meczu Zespół Age Hareide objął prowadzenie. Bardzo dalekim wyrzutem z autu popisał się Jonas Knudsem. Zamieszanie w chorwackim polu karnym wykorzystał Mathias Jorgensen.

Pomocnik oddał strzał z pięciu metrów. Danijel Subasić był zasłonięty i nie mógł odpowiednio zareagować na to uderzenie. Piłka prześlizgnęła mu się pod pachą i wpadał do siatki. Chorwaci nie pozostali jednak dłużni. Dwie minuty później było już 1:1.

A wszystko za sprawą przypadku i Mario Mandzukicia. Po akcji prawą stroną Ante Rebicia i dograniu Sime Vrsaljko piłkę wybić chciał Henrik Dalsgaard. Zrobił to pechowo, bowiem uderzył nią w twarz Andreasa Christensena i futbolówka spadła pod nogi Mandzukicia, który nie miał problemów z pokonaniem Kaspera Schmeichela.

W kolejnych minutach pierwszej połowy inicjatywę przejęli zawodnicy z Bałkanów. Dwukrotnie z dystansu próbował uderzać Ivan Rakitić, ale za każdym razem dobrą interwencją popisywał się bramkarz reprezentacji Danii. "Gang Olsena" miał okazję na zdobycie gola po tym, jak prostopadłym podaniem popisał się Christian Eriksen, ale Martin Braithwaite nie zdołał pokonać Subasicia.

Po zmianie stron, to zespół Age Hareide był stroną lepszą. Dość niespodziewanie to Duńczycy panowali w środku pola. Dobrze radzili sobie Lasse Schone z Eriksenem. Natomiast chorwacki duet Luka Modrić, Rakitić nie potrafił być tak przebojowy jak w meczach fazy grupowej.

Akcje zespołu z Bałkanów opierały się przede wszystkim na bocznych strefach boiska, ale czy to obrońcy, czy pomocnicy bardzo często decydowali się na bezsensowne dośrodkowania. Padały one najczęściej łupem obrońców rywali.

Chorwacja nie miała pomysłu jak przedostać się pod bramkę Schmeichela. Piłkarze Dalicia nie pokazywali się do gry, przez co obrońcy musieli decydować się na dalekie zagrania, które w przeważającej części były niedokładne. Dlatego też po 90. minutach nie było rozstrzygnięcia.

W dogrywce również działo się niewiele. Duńczycy kilkakrotnie próbowali uderzeń z dystansu, ale miały one taki sam skutek. Były mocno niecelne. Gorąco zrobiło się dopiero w 115. minucie. Doskonałym podaniem do Rebicia popisał się Modrić.

Napastnik wyszedł sam na sam ze Schmeichelem, minął duńskiego bramkarza. Ale został wycięty przez Jorgensena. Sędzia podyktował rzut karny. Tego nie wykorzystał Modrić. Jego intencje wyczuł Schmeichel.

W serii jedenastek obaj bramkarze spisywali się doskonale. Ale to Subasić obronił o jeden strzał więcej. Ivan Rakitić wykorzystał decydującą jedenastkę i to Chorwacja zmierzy się w ćwierćfinale mistrzostw świata z Rosją.

Chorwacja - Dania 1:1 (1:1, 1:1) k. 3:2
Bramki: Mario Mandzukić 4 - Mathias Jorgensen 2

Żółte kartki: M. Jorgensen

Chorwacja: Subasić - Vrsaljko, Lovren, Vida, Strinić (81. Pivarić) - Rakitić, Brozović (71. Kovacić) - Rebić, Modrić, Perisić (97. Kramarić) - Mandzukić (108. Badelj)

Dania: Schmeichel - Knudsen, Kjear, M. Jorgensen, Dalsgaard - Christensen (46. Schone), Delaney (98. Krohn-Dehli), Eriksen - Poulsen, Cornelius (66. N. Jorgensen), Braithwaite (106. Sisto)

Najnowsze